Sytuacja, w jakiej mi przyszło uczestniczyć uprawnia mnie do negatywnego wypowiedzenia o młodych obywatelach - nie! Nie! Nie o tych z PRL-u tylko o młodej elicie, obecnej - wolnej, demokratycznej - Rzeczpospolitej Polskiej. Jadąc ul. Goleniowską - główną ulicą Szczecina Dąbia, wskaźnik gazu upomniał się o dotankowanie. Wstąpiłem więc do stacji paliw, Orlenu i podjechałem pod jedyne stanowisko z LPG. Okazało się jednak, że na zatankowanie muszę czekać. Nie ze względu na tankowanie przez inny pojazd, ale ze względu na obstawienie tego stanowiska przez motocyklistów myjących swoje cacka. Wokół teren był wolny. Wystarczyło przenieść, ze dwa kroki wiaderka z wodą i ze stanowiska mógłbym skorzystać. Cóż? Do głów naszej elitarnej młodzieży nie przyszło, żeby ustąpić miejsca będącemu w potrzebie - bliźniemu swemu. - Gdyby tego, jeszcze było mało to dla pozwalali sobie na gadki ze swoimi partnerkami. Po paru minutach oczekiwania - nie widząc aby nosili się z zamiarem zwolnienia stanowiska - moje nerwy nie wytrzymały i zacząłem - przyznam się bez bicia - wrzeszczeć: Czy nie możecie, do kurwy jędzy, barany myć swoich motorów na boku? - Wynoście się! Nie jesteście sami! Małżonka - nie mniej zdenerwowana ode mnie - wyszła im przemawiać do rozsądku. Odjechali wreszcie, ale ja i moja małżonka mamy Niedzielę popapraną - nie możemy dojść do siebie. Teraz już nie chodzi o samo złe zachowanie młodych na stacji paliw. Teraz pracuje wyobraźnie. Próbujemy sobie wyobrazić tych młodych w roli pracodawcy, urzędnika, kierownika, polityka. - Jeśli chodzi o mnie, to współczuję tym, których los będzie zależał, od takich jak ci motocykliści. Gdybym miał jeszcze coś rzec, to bym powiedział, że buta, pucha, nie liczenie się z współobywatelami - czyli brak szacunku dla nich - to cecha, którą szczyci się polska, elitarna młodzież. - Oby stwarzanie konfliktowych sytuacji nie było, jedyną umiejętnością przyszłych Polaków.
A ja jako sympatyk motocyklistów - będąc młodym jeździłem "Junakiem" - mijając się z jadącą kolumną pozdrawiałem ich machaniem ręki i życzyłem bezpiecznej jazdy?!