poniedziałek, 2 listopada 2020

Jesień

 


Niby jedna z pór roku.

A jednak kryje w sobie najwięcej uroku.

Bo ona jakby zawierała w sobie

Każdej pory, po połowie.

Zimy, wiosny, także lata

No i każdą z nich ze sobą swata.

W niej ciepło i chłód aktywnie działają

A i ze słotą często się kumają.

Toteż często w sercach ludzi

Podobnie jak w pogodzie

Podkrada się uczuć złodziej

I kradnie nam dobre humory

Skąd bierze się uczuć niedobór spory.

Pewnie te uczucia wraz z liśćmi fruwają

Stąd znowu ludzi smutki dopadają

Deszcze, zawieruchy i chłody

Kładą się jak na leśnej drodze kłody.

Uczucia przyjaźni i życzliwości

Przez to mają utrudnienia w łączności

Ludzie tak jak i niebo chmurne

Ponurzy, chowają się w miejsca przytulne.

Z rzadka otwierają się na bliźniego

Ledwie uśmiechając się do niego.

Czasem uczucie, gdy słonko zaświeci

Barw jesieni nabierze i z liśćmi poleci

Pofrunie w nieznane, gdzie wigory

Mienią się niczym w słońcu jesieni kolory.

Albo barwy kwiecia letniego

Przez lato, w kąciku jesieni pozostawionego.

Och! Nie płacz już jesieni

Promień słońca twoje oblicze odmieni.