sobota, 25 listopada 2017

Zabiegi losowe


Poddajmy większej pieczy
Nasz los - los człowieczy.
Raju na ziemi zażyjemy
Jak to zrealizujemy!
Wielu z nas powiada
– Z losem walczyć, nie wypada.
Albo: Lepiej liczyć na swój trzos
Niż na potraktowanie przez los.
Słyszymy – los mnie prześladuje.
A także – swój los sam kuję.
Czy nie za bardzo losu
Dopuszczamy do głosu?
– Przecież go nie znamy
Choć on tuż – za naszymi plecami.
Stoi ze swymi sugestiami.
Tylko, wydaje mi się, że one
Bywają przez kusego wypaczone.
– Bo ten ci, je przechwytuje
I na swoim kopycie koryguje.
Toteż, miast sugestii do dobrego
Jawi się nam inspiracja do złego.
Dowód – powyższego – prawdziwości
To nieustanne zwady ludzkości.
Ludzie mieli, od samego zarania
Bliżej do niezgody, niż pojednania.
Toteż, z naszego – życia – chodnika
Wypadałoby usunąć tego „pośrednika”.
– Co by zrobić trzeba było
Żeby, od nas, to licho, się odczepiło?
– Gdyby sposób na nie znaleziono
Byłby doniosłym dziełem Pro Publico Bono.

wtorek, 21 listopada 2017

Zycie nasze i nasz świat



Jak żyć godnie i zgodnie?
– Oto jest pytanie!
Mimo tysięcy lat, życia istnienia
Nie znalazł się taki, co by odpowiedział na nie.
Wszelkie próby na niczym spełzają
Najczęściej, miast ułatwiać, życie utrudniają.
Wielu filozofów teorie opracowywało
– Każdą, życie negatywnie zweryfikowało.

Krzywda kwitnie wielobarwnym kwieciem.
Trujące owoce rozsiewa po całym świecie.
Zło patrząc na nią, pod wąsem się uśmiecha
– Krzywdy rozkwit to dla niego uciecha.
Wiele zadowolenia sprawia mu oglądanie
Krwawych jatek, z krzywdy wypływanie.
Radując się, podskakuje i ręce zaciera
Widząc jak człek z człeka skórę obdziera.

Często z boskiego dzieła strumień zła wypływa.
– Wspomnijmy, średniowieczne stosów łuczywa.
W imię Boga, nie tylko heretycy na nich płonęli.
– Podobno i tacy, co przed biskupem nie klęknęli.
 Przykazanie – „Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego”
W życiu to – „Nękaj go, aż koszula spadnie z niego”.
Wielu Słowa Bożego używa niczym szabli – do fechtowania.
Zamiast – jako drogowskazów życia – go używania.

Wspinanie się człowieka ponad innych głowy
To zwierzęcy instynkt, to jak dla drapieżnika łowy.
To pięcie się drzewa, do światła, po gałązkach sąsiada
Nikt nie pyta – wypada tak czynić, czy nie wypada?
Mamona i władza, ciemne okulary ludziom podtyka.
Żeby nie zauważali, jak krzywda kipi z „imbryka”.
Czyją jest wytyczna, do takich zachowań wiodąca?
– Jej nie usprawiedliwia nawet jasność światła słońca.

Powiadają – szuka się daleko tego, co jest bardzo blisko.
A przecież, wokół siebie mamy, niemal wszystko.
Wystarczyłoby, zamiast wzajemnego, się rozpychania
– Najzwyczajniej w świecie, Dekalogu przestrzegania.
Więc wydobądźmy z siebie dźwięk Jerychońskich Trąb.
By, w końcu rozsypał się – z krzywd – budowli zrąb.
Czy my – ludzie – na ten wyczyn się zdobędziemy?

Jeśli nie, to godnego i zgodnego życia nie zażyjemy.

środa, 8 listopada 2017

Idźcie i nauczajcie wszystkie Narody


Rodowodem tytułowego hasła jest Ewangelia wg Św. Mateusza. W niej znajdziemy, m. in. Takie przekazy Chrystusa: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. 20 Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata." albo: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary.”, czy też:  "Odchodząc stamtąd, Jezus ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» On wstał i poszedł za Nim.

W pierwszym fragmencie Chrystus zaleca głoszenie swych nauk i szerzenie obrządku chrześcijańskiego pośród narodów, całego świata. W drugim zaś przekazuje, że w kontaktach międzyludzkich, najważniejsze jest miłosierdzie, czyli drugie przykazanie miłości – Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. W przeszłości różnie bywało, z głoszeniem chrystusowych zaleceń. Dzisiaj społeczność chrześcijańska jest dojrzała i nauczanie narodów, w różnych zakątkach świata prowadzą misjonarze – ludzie obdarzeni darem boskim, który ułatwia im nawiązywanie kontaktów, przekazywanie ewangelicznych nauk, przekonywanie do oddania się Chrystusowi w opiekę i przyjęcia Chrztu. Szczególne miejsce w działalności misyjnej, krzewicieli Chrześcijaństwa zajmuje drugie przykazanie miłości. Zapewne to, dzięki eksponowaniu tego przykazania, ich praca misyjna przynosi obfite owoce.

W ubiegłą niedzielę, 05-11-2017 r. w naszej parafii, pod wezwaniem Chrystusa Dobrego Pasterza gościł Misjonarz Werbista – Ojciec Zenon Szabłowiński sprawujący misję w Papui Nowej Gwinei. Używając przekazu slajdowego pokazał nam radości i trudy swej pracy misyjnej. Pokazał także piękno papuaskiej przyrody i ukształtowania terenu. Wspominając o obfitości owoców  misyjnych prac, nie przesadziłem. O. Zenon powiedział, że 40 procent Papuasów to katolicy. Dowiedziałem się, jednak, że międzynarodowe organizacje, nie za bardzo interesują się szerzeniem, w Papui cywilizacyjnych zdobyczy. Oświata wchodzi tam ścieżkami wyznaniowymi. O. Zenon też jest wykładowcą na jednej z uczelni – zdaję mi się – w Bomana. W sieci znalazłem Jego relację z wydarzenia, pt. Misyjny Patrol, będącego wycinkiem z całości misyjnej pracy. Zachęcam do jego przeczytania. Jest na stronie:  http://mirekw.free.fr/mis1_art.htm#poczta misyjna

Jeszcze, co chciałbym tylko zauważyć, że z Darem Bożym Misjonarzy, też nie przesadziłem. Po obejrzeniu slajdów, uruchomiła się moja wyobraźnia. Pokazała mi obrazy, na których zobaczyłem, młodych ludzi błądzących w buszu, nie tylko przyrodniczym, ale i w buszu ludzkiej obcości, którzy wychowywali się i żyli, przez większość swoich lat życia w Polsce. – Niech teraz ktoś mi powie: Czy wytrwanie, funkcjonowanie, docieranie, ze Słowem Bożym, do ludzi z buszu i dzielenie z nimi ławki życia, nie wymaga szczególnych umiejętności? I czy te umiejętności może posiąść człowiek, nieobdarzony Darem Bożym? Mniemam, że nikt z obecnych tu na Sali uczestników spotkania nie będzie miał do mnie pretensji, jeśli w imieniu wszystkich powiem:
My – chrystusowi wyznawcy – składamy Ci Życzenia.
Niech Bóg nie skąpi Ci zdrowia i jedzenia.
Niech, w potrzebie pomocną rękę poda

I niech Ci towarzyszą Harmonia i Zgoda.

czwartek, 2 listopada 2017

ZAGŁOSUJMY NA WIEŻĘ SPACEROWO-WIDOKOWĄ

ZAGŁOSUJMY NA WIEŻĘ SPACEROWO-WIDOKOWĄ –  ZNAJDUJE SIĘ ONA NA LIŚCIE ZADAŃ OGÓLNOMIEJSKICH POD POZYCJĄ 5. NIECH JUŻ NAD SZCZECINEM ZAKRÓLUJE NASZA – POLSKA – WIEŻA.


GŁOSOWANIE  ROZPOCZĘŁO SIĘ 30 PAŹDZIERNIKA I POTRWA DO 12 LISTOPADA. Internetowa karta do głosowania jest na stronie: https://sbo.szczecin.eu

Taki jak i inne obrazy, przez lunety zamontowane na wieży będziemy mogli pooglądać jak z bliska. 

Znalezione obrazy dla zapytania punkt widokowy panorama szczecin

środa, 1 listopada 2017

Wola jesieni

Pewnie to, co się dzieje w mej głowie
Jest z jesienią w zmowie.
Szarość i zwątpienie opanowały mnie
Nie pytając, czy tego chcę, czy nie.
– Jak to się ma do wolnej woli człowieka?
– On radości chwyta, a od smuty ucieka.
Widać, wolna wola to wymysł człowieczy.
Gadka – masz wolny wybór – to gadka od rzeczy.

Czuję łażące mi po plecach przypadki.
A wkoło „przyjaciół” przypinających łatki.
Albo, że trzymam się szprychy koła fortuny
Wtedy wołają za mną – to ten zakręcony.
Pomnijcie choćby na wietrzne pogody!
Czy one nie są matkami niezgody?
– Człowiek ma tyle wolnej woli
Na ile mu „Panta Rhei” zezwoli!

Choć – zauważyć trzeba – nasza wolna wola
Tak całkiem nie jest ubezwłasnowolniona.
Boć człowiek, jako – także – stworzenie przypadkowe
Tworzy, z innymi przypadkami, korporacyjną zmowę.
No i na przebieg wydarzeń może wpływać jak one.
Więc jego ubezwłasnowolnienie nie jest przesądzone.
– Wygląda, jakby wolna wola chadzała wieloma ścieżkami.
Tyle tylko, że nie zawsze my je wytyczamy.

Na koniec moich dywagacji, jeszcze dodać trzeba

– Żadne dobro – samo – nie spadnie nam z nieba.