Żeby Polska była Polską
Trzeba Ją otoczyć większą troską.
Jak się troszczyć, by Ona
Nabrała wigoru i była zadowolona?
Wydaje mi się, że wprzódy
Musielibyśmy wyzbyć się obłudy.
Całym sercem pokochać szczerze
I z uczciwością zawrzeć przymierze.
Zaraz potem nabrać ochoty
Do dobrej roboty
Koniecznie zakasać rękawy i poły
I wymłócić wszystko ze stodoły
Koniecznie z pól wydrzeć chwasty
A przede wszystkim oset kolczasty
Potem ziarno świeżo omłócone
Niech zostanie w ziemię wrzucone.
Te operacje musimy powtarzać, co roku
Przez wiele kolejnych lat
Aż z każdego ziarna wyrośnie chwat
Co zaatakuje każdego
Ze złem współpracującego.
I każdemu, za wzór posłuży
Byśmy mieli chwatów zasób duży.
– Wtedy Polska będzie Polską.
A jeśli zechcemy, by na długie wieki Nią pozostała
Potrzeba jeszcze by Polacy
Nie uważali, za zło konieczne swej pracy.