„Kiedy słyszymy marszałka Sejmu Szymona Hołownię,
który kłamie w sprawie dotacji dla Radia Maryja, to tylko pokazuje, że ta
władza chce zapchać przestrzeń medialną pobocznymi tematami, zamulić opinię
publiczną, aby ludzie nie myśleli o tym, co jest najważniejsze, żeby odwrócić
uwagę od spraw najistotniejszych dla Polski. Dlatego pojawiają się rozmaite
wrzutki typu: ile to pieniędzy dostał Kościół, ile pieniędzy otrzymał ojciec
Tadeusz Rydzyk itd. To jest zgrana płyta, tego nie da się na dłuższą metę
ciągnąć i nawet młodzi ludzie zaczynają dostrzegać, że te wszystkie obietnice –
jak akademiki za złotówkę, to zwykła ściema.”
„– Konfrontacja jest wpisana
w politykę tego rządu, dlatego że wszystkie obietnice, jakie złożył w kampanii
Donald Tusk, oraz ich realizacja jest ściśle powiązana z polityką UE. Natomiast
Tusk nie może być przeciwko Unii Europejskiej, jeśli chce otrzymać następne
apanaże – on czy jego ludzie. Dlatego muszą robić to, co nakazuje im Bruksela.
I tak wykonują wszystkie polecenia. Nieważne, że jest to ze szkodą dla Polski i
Polaków. Działania te mają osłabić Polskę, żeby Polska była rozbrojona, mniej
bezpieczna, żeby rolnicy przyjmowali potulnie wszystkie zarządzenia z Brukseli,
żeby leśnicy zgodzili się na sprzedaż lasów, żeby nie można było pozyskiwać
drewna itd. To wszystko, czego zażyczy sobie Komisja Europejska, jest wpisane w
działania rządu Tuska. I to jest przestroga dla Polaków, aby dokładnie
przyjrzeli się temu, by zweryfikowali to, co w czasie kampanii pretendenci do
władzy obiecali, np. paliwo po 5,19 zł za litr, tymczasem musimy płacić blisko
7 zł itd.”
Artykuł „Konfrontacja jest
wpisana w politykę Tuska” jest na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/294795,konfrontacja-jest-wpisana-w-polityke-tuska.html
Występowanie
protestów w państwach demokratycznych, można uznać za przejaw wolności.
Obywatele nie godząc się na uciążliwości niektórych ustaw, czy zarządzeń
wychodzą na ulicę i upominają się o likwidację, ich zdaniem szkodliwego i
uciążliwego prawa.
Po
przejęciu władzy przez koalicję 13 grudnia 2024 r. w moim odczuciu protesty
jakby się nasiliły. Niewiele bym był daleki od prawdy gdybym napisał, że czas
rządów koalicji 13 grudnia to czas protestów. Polacy protestowali przeciwko
siłowemu przejęciu mediów, przeciwko napływowi artykułów żywnościowych z
Ukrainy, przeciwko zmianom programowym w szkolnictwie, przeciwko masowym
zwolnieniom, przeciwko likwidacji kopalń węgla, ostatnio głośno się zrobiło o
proteście znanych twórców przeciwko bezprawnemu trzymaniu w areszcie ks.
Michała Olszewskiego i dwóch byłych urzędniczek, ministerstwa sprawiedliwości z
czasów rządów zjednoczonej prawicy. Panowie: Jerzy Kalina, artysta plastyk,
Antoni Libera, pisarz, tłumacz, Lech Majewski, reżyser, Andrzej Nowak,
historyk, Jan Polkowski, poeta, Wawrzyniec Rymkiewicz, filozof, red. nacz.
Kwartalnika „Kronos”, Bronisław Wildstein, pisarz, publicysta wystosowali nawet
list w którym upominają się o natychmiastowe zwolnienie z aresztu ks Michała
Olszewskiego i dwóch urzędniczek – Urszuli i Karoliny, a także zachęcają w nim
do publicznego, solidarnościowego protestu przeciwko skandalicznym działaniom
tuskowego wymiaru sprawiedliwości.
Obserwując
działania rządowej koalicji 13 grudnia doszedłem do wniosku, jakoby rząd
Donalda T. świadomie swoimi działaniami – wręcz – prowokował wszystkich Polaków, albo pewne ugrupowania
społeczne do oprotestowywania swoich działań, czy też wdrożonego prawa aby poznać granicę wytrzymałości społeczeństwa. Takie
postrzeganie rządów koalicji 13 grudnia było inspiratorem do dalszego
zgłębiania jej rządów, no i ich skutków. Zaraz nasunęło mi się pytanie: A co
będzie jeśli protestujący nie zapanują nad swoimi emocjami i zaczną burzyć
urzędy, albo atakować służby porządkowe? Historii nie są obce takie wydarzenia
i nie trzeba być historykiem żeby
wiedzieć, że takie przypadki kończą się konfrontacją. A ta może przerodzić się
w wojnę domową.
Zachęcam do przeczytania artykułu „Konfrontacja
jest wpisana w politykę Tuska” , mimo tego, że publikuje
go jedno z „bogactw” – też ostatnio atakowanego – o. Tadeusza Rydzyka – Nasz
Dziennik. Link jak wyżej. Gdyby doszło do konfrontacji Tusk zwaliłby wszystko
na PiS i oskarżył go o wywołanie wojny. A po wojnie śmiem wątpić żeby Polacy
przeorientowali się politycznie i zagłosowali na inne ugrupowanie. Znowu zagłosowaliby
na PO i Tusk nadal byłby premierem.