„Nie możemy odpuszczać, dopóki nie będziemy
pewni, że politycy pozwolą Polkom decydować o swoim ciele.” – przeczytałem pod:
Nie jestem specjalistą, temu nie odpowiem na pytanie – od
kiedy Polka staje się dwoma ciałami? Bo chyba temu, że ciało Polki ciężarnej
jest siedliskiem drugiego, rozwijającego się ciała nikt nie zaprzeczy? Nikt
także nie powinien zaprzeczyć, tego, że ciało Polki w którym rozwija się drugie
ciało ulega osłabieniu, skutkiem dostarczania mu energii niezbędnej do rozwoju.
Osłabienie ciała – pozwólcie, że użyję zwrotu – Matki Polski wpływa czasem na
Jej stan psychiczny.
To osłabienie, tak fizyczne
jak i psychiczne powinno być podmiotem dla odpowiednich służb w Polsce. Służby
te, dla dobra, nie tylko Matki Polki, ale i – a może przede wszystkim – dobra
społeczeństwa polskiego, całej „Skupiny Narodowej” powinny Matkę Polkę otoczyć
szczególną troską i opieką, żeby nie czuła się innym obywatelem niż reszta
towarzystwa, żeby poczuła się bezpieczna – nie pozostawiona samej sobie.
Osłabienie psychiczne, u ciężarnej przejawia się – często – strachem o
swoje i te drugie, rozwijające się w jej łonie życie.
Opieka Matki Polki
powinna zapewnić jej, przede wszystkim bezpieczeństwo zdrowotne i materialne. -
Gdyby nie starczało na opiekę ciężarnej środków finansowych, można byłoby
uszczknąć ich z 500+. Wydaje mi się, że szczególna opieka roztoczona nad
kobietą w czasie ciąży, a także w pierwszych – co najmniej – trzech latach po
urodzeniu poskutkowała by zminimalizowaniem zabiegów aborcyjnych. Dodatkowym
czynnikiem korzystnie wpływającym na minimalizację zabiegów aborcyjnych,
mniemam byłoby – gdyby zaszła taka potrzeba – przejęcie noworodka zaraz po
urodzeniu, chociażby przez „Okno życia”.
Zapewne kobiety, najlepiej by wiedziały jak rozwiązać problem
minimalizacji zabiegów aborcyjnych. Tyle, że problem ten jest niesłychanie
trudnym. – No a do rozwiązania problemów trudnych zawsze występują niedobory „kadrowe”.
Jednak sięgając do tego, co zdążyło się przez kilkadziesiąt lat życia przebić
do mojej świadomości mogę mniemać, że nakazami, zakazami wiele nie zwojuje.
Temu radziłbym polskim władzom, żeby w działaniach zmierzających do
minimalizacji zabiegów aborcyjnych nie miast zakazów, nakazów otworzyły się na
trudną sytuację, na trudny, ciężki, a – bywa – dramatyczny okres, jakim jest
ciąża i pierwsze kroki po „podziale ciał”.
Kończąc – przypomnę jeszcze raz – stan zdrowia Matek Polek, w czasie ciąży, jak i dwójki obywateli, w pierwszych latach po rozwiązaniu powinien być otoczony szczególną troską i opieką.
Kończąc – przypomnę jeszcze raz – stan zdrowia Matek Polek, w czasie ciąży, jak i dwójki obywateli, w pierwszych latach po rozwiązaniu powinien być otoczony szczególną troską i opieką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz