Dzięki Ci Panie Jezu, za stanie się jednym z nas
I przeżycie pośród nas, ziemskiej doczesności.
- Nie uchylałeś się przed oddziaływaniem podłości.
Doznawałeś, jak każdy z nas chwały i sromoty
Nie uchylając się od wejścia na szczyt Golgoty.
Wielbiąc Cię – składam Dziękczynienie.
Bo Ty z miłości do człowieka – swego stworzenia
Zgodziłeś się na śmierć krzyżową i upokorzenia.
Nie poskromiłeś tych, co Cię biczowali
Ani tych, co do krzyża przybijali.
Oby Cię wszystkie Narody wyznawały!
Tyś stał w szeregu, pośród nas.
Tak Ciebie, jak i nas, jednako traktował czas.
Dzięki temu ludzie zostali uświadomieni
Że nie zostali, na tym łez padole porzuceni.
Jako Bóg – człowiek, dzielisz nadal życie z nami.
Boś zstąpił z Nieba, nie dla człowieka wykupienia
Lecz poświęciłeś się – dla człowieka pocieszenia.
A także by człowiek nie postrzegał świata boskiego
Jako błądzenia, po bezdrożach – nieustannego.
By nie wyrzucał Bogu, okropności istnienia
Lecz zauważył niemożność, przeciwności pogodzenia.
By zauważył konieczność istnienia dobra, obok zła
Bo tylko – w ich międzypolu – wolna wola sens ma.
I choć determinantą, stworzeń fauny istnienia
Jest pokarm sporządzony z ciała innego stworzenia
To uwierzmy, że nasz – w Trójcy jedyny – Bóg
Stworzył wszystko, tak
dobrze, jak tylko mógł.
I gdybyśmy, od tego cokolwiek odjęli albo dodali
To byśmy więcej dolegliwości, w życiu napotykali.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz