Boże! To znowu ja.
– Czy otworzysz mi
Do Twego Serca drzwi?
Ja tym razem dla odmiany
Chciałbym być wysłuchany
Nie w interesie rodzaju ludzkiego
Ale w obronie wizerunku Twojego.
– Czy otworzysz mi
Do Twego Serca drzwi?
Ja tym razem dla odmiany
Chciałbym być wysłuchany
Nie w interesie rodzaju ludzkiego
Ale w obronie wizerunku Twojego.
Jak sam wiesz – nie śpi złe.
Ono nieustannie wypacza oblicze Twe.
Zauważyłeś pewnie, że Twa Miłość nieskalana
Ludzkimi cechami została upaprana.
Kupiecką szatę Ci przywdziewają
I za datki odpuszczenia win się spodziewają.
Boga żądnego ofiar z Ciebie uczyniono.
Składanie Ci ofiar upowszechniono.
Ono nieustannie wypacza oblicze Twe.
Zauważyłeś pewnie, że Twa Miłość nieskalana
Ludzkimi cechami została upaprana.
Kupiecką szatę Ci przywdziewają
I za datki odpuszczenia win się spodziewają.
Boga żądnego ofiar z Ciebie uczyniono.
Składanie Ci ofiar upowszechniono.
O zgrozo!
Słyszy się, że zmazanie grzechu adamowego
Uwarunkowałeś złożeniem ofiary z Syna swego.
On za uzyskanie Twego przebłagania
Doczekał się na śmierć krzyżową skazania.
I przez naród – niegdyś – przez Ciebie wybrany
Twój Syn – Jezus – został ukrzyżowany.
Uwarunkowałeś złożeniem ofiary z Syna swego.
On za uzyskanie Twego przebłagania
Doczekał się na śmierć krzyżową skazania.
I przez naród – niegdyś – przez Ciebie wybrany
Twój Syn – Jezus – został ukrzyżowany.
O wymóg złożenia sobie ofiary – Ciebie posądzenie
Uważam za największe – ludzkości – przewinienie.
Uważam za największe – ludzkości – przewinienie.
Twój Syn, nie zstąpił na ziemię, dlatego
Aby złożyć ofiarę Tobie z życia swego.
Aby złożyć ofiarę Tobie z życia swego.
On ofiarował się zastąpić Ciebie samego
Gdyś wybierał się stanąć u boku stworzenia swego
By ramię w ramię walczyć z oddziaływaniem złego.
Tyś wiedział, że ludzie z Tobą – swym stwórcą – u boku
Dotrzymają Ci – w walce ze złem – kroku.
Wtedy, Twój Syn – widząc na co się zanosi
Natychmiast o audięcję Cię poprosił.
Przekonał Cię, byś nie opuszczał tronu swojego
A jemu powierzył, przeżycie życia ludzkiego.
Skutkiem tego Jezus, z Marii Dziewicy zostaje zrodzony
By ród ludzki nie czuł się przez Ciebie porzucony.
Od zarania ludność w ciągłym strachu żyła.
– Niestety! Dotychczas nigdy się go nie wyzbyła.
– Niestety! Dotychczas nigdy się go nie wyzbyła.
Więc niedoskonałość stworzenia Tobie zarzucano
I nieujarzmienie zła Ci wypominano.
Wielu też Cię posądzało
Że Ci się nic lepszego stworzyć nie chciało.
I nieujarzmienie zła Ci wypominano.
Wielu też Cię posądzało
Że Ci się nic lepszego stworzyć nie chciało.
Sam nie wie, co to cierpienie - mówili
I wielce istniejącym stanem się gorszyli.
Także i temu Syn Boży przybrał ludzkie ciało
Aby ludziom się nie wydawało
Że życie ludzkie pełne bólu i cierpienia
Jest skutkiem, Twej niedoskonałości tworzenia.
I wielce istniejącym stanem się gorszyli.
Także i temu Syn Boży przybrał ludzkie ciało
Aby ludziom się nie wydawało
Że życie ludzkie pełne bólu i cierpienia
Jest skutkiem, Twej niedoskonałości tworzenia.
Jezusowe ciało z ciała i kość z kości
Zaświadczyło, o stworzenia Twego doskonałości.
I chociaż zło nieustannie człowieka atakuje.
Dobro także jest przy nim - nigdy go nie odstępuje.
– Ze złem i dobrem, niemałe problemy mamy.
Ich samych w sobie, nigdy się nie doszukamy.
One w zjawiskach i czynach się objawiają
I o dziwo, nie wszyscy je jednakowo odbierają.
– To, co dobrem będzie dla jednego
Złem może się okazać dla drugiego.
Zaświadczyło, o stworzenia Twego doskonałości.
I chociaż zło nieustannie człowieka atakuje.
Dobro także jest przy nim - nigdy go nie odstępuje.
– Ze złem i dobrem, niemałe problemy mamy.
Ich samych w sobie, nigdy się nie doszukamy.
One w zjawiskach i czynach się objawiają
I o dziwo, nie wszyscy je jednakowo odbierają.
– To, co dobrem będzie dla jednego
Złem może się okazać dla drugiego.
– Cóż powiedzieć, widząc sługę poobijanego
A przy nim pana, za ofiarność wychwalanego?
- Wątpliwości pozostają; gdy się zastanowimy
To chciał nie chciał uwierzyć musimy.
– Skoro Jezus nie mógł ustrzec się od złego
Tym bardziej człowiek, nie ustrzeże się od niego.
I mimo Twego, Ojcowskiego Miłowania
Nie unikniemy, ciągłego, ze złem zmagania.
A przy nim pana, za ofiarność wychwalanego?
- Wątpliwości pozostają; gdy się zastanowimy
To chciał nie chciał uwierzyć musimy.
– Skoro Jezus nie mógł ustrzec się od złego
Tym bardziej człowiek, nie ustrzeże się od niego.
I mimo Twego, Ojcowskiego Miłowania
Nie unikniemy, ciągłego, ze złem zmagania.
– Choć Jezus w czasie ziemskiego bytowania
Ukazywał nam sposoby zła unikania.
Ziarna ich wśród nas rozsiewał
Do prawości i miłości zagrzewał.
Stawiał drogowskazy, do Ciebie Ojcze wiodące
Niczym Gwiazda Betlejemska drogę oświetlające.
Były nimi, głoszone przez Niego słowa i czyny
Ukazujące możliwości wzniesienia się na wyżyny.
– Tam, gdzie ludzie pokusie nie ulegają
I na co dzień przykazania boskie przestrzegają.
Ukazywał nam sposoby zła unikania.
Ziarna ich wśród nas rozsiewał
Do prawości i miłości zagrzewał.
Stawiał drogowskazy, do Ciebie Ojcze wiodące
Niczym Gwiazda Betlejemska drogę oświetlające.
Były nimi, głoszone przez Niego słowa i czyny
Ukazujące możliwości wzniesienia się na wyżyny.
– Tam, gdzie ludzie pokusie nie ulegają
I na co dzień przykazania boskie przestrzegają.
Ale większość z nas tych wyżyn nie dosięga
I nadal zło, w swój kołowrót człowieka zaprzęga.
I nadal pokusie do czynienia zła ulegamy.
Jak dokuczaliśmy, tak nadal innym dokuczamy.
Na nic się zdała wolna wola przez Ciebie dana.
I tak większość z nas, przez zło jest zniewalana.
Choć wiemy, że wolną wolę posiadamy
To i tak – widocznie Bóg tak chciał – powiadamy.
I nadal zło, w swój kołowrót człowieka zaprzęga.
I nadal pokusie do czynienia zła ulegamy.
Jak dokuczaliśmy, tak nadal innym dokuczamy.
Na nic się zdała wolna wola przez Ciebie dana.
I tak większość z nas, przez zło jest zniewalana.
Choć wiemy, że wolną wolę posiadamy
To i tak – widocznie Bóg tak chciał – powiadamy.
A niepodobna, abyś wzniecał wojenną pożogę
Niosącą ze sobą strach i powszechną trwogę?
Niepodobna też, aby śmierć w obronie wiary
Poczytywano jako złożenie dla Ciebie ofiary?
– Tyś miłością jest! Niemożliwe, by z Twojej ręki
Spłynął na ludzkość ten ogrom udręki?
Jezus powiedział: Potrzebuję miłości, nie ofiary.
Niosącą ze sobą strach i powszechną trwogę?
Niepodobna też, aby śmierć w obronie wiary
Poczytywano jako złożenie dla Ciebie ofiary?
– Tyś miłością jest! Niemożliwe, by z Twojej ręki
Spłynął na ludzkość ten ogrom udręki?
Jezus powiedział: Potrzebuję miłości, nie ofiary.
Skąd więc się wzięło – składanie Tobie ofiary?
Przecież to wszystko, co nas otacza, wraz z nami
Jest, Twoimi – Boskimi – stworzeniami.
Nie ważne, ile stworzenie Cię wysiłku kosztowało
Winniśmy Cię za to wielbić, swą osobą – całą.
Zło jednak, na to krzywym okiem wejrzało
I ludziom w głowach zamieszało.
Podrzuciło, do ich wyokraźni Boga swojego
– Ze składanych mu ofiar się cieszącego.
Dlatego w Rok Wiary odczuwam pragnienie.
Aby dokonało się Twego Wizerunku Oczyszczenie.
Abyśmy w Tobie widzieli Ojca Kochającego.
A nie Boga, ofiar od ludzi oczekującego.
Żebyśmy Syna Twego – Jezusa – jak brata kochali.
– W Chlebie i Winie, na wieki Go uwielbiali.
Aby dokonało się Twego Wizerunku Oczyszczenie.
Abyśmy w Tobie widzieli Ojca Kochającego.
A nie Boga, ofiar od ludzi oczekującego.
Żebyśmy Syna Twego – Jezusa – jak brata kochali.
– W Chlebie i Winie, na wieki Go uwielbiali.
To Jezus podczas ziemskiego bytowania
Uczył nas, trudów życia – przyjmowania.
Dźwiganiem krzyża i na nim umieraniem
Zaświadczył, że zła – na drodze życia – spotkanie
Może przyczynić się do powstania uciążliwości
Sięgających kresu naszych możliwości.
Toteż bądźmy świadomi tego
Że nie zawsze można, odeprzeć atak złego.
– Włożony, na barki ciężar, za krzyż uznawajmy
I wzorem Chrystusa, z pokorą go dźwigajmy.
A może – któż to wie – Bóg nam życie umili
Gdy będziemy się do niego modlili?
Więc zachęcam – módlmy się do Boga w Trójcy Jedynego
By chronił nas przed oddziaływaniem złego.
Wszystkim Świętym, też przypominajmy
o sobie
By strzegli nas, w każdej życia dobie.
A jak, wraz z Ojcem i Synem, Ducha Świętego uwielbimy
To – wierzcie mi na słowo – zła, do swego serca nie wpuścimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz