niedziela, 6 listopada 2016

Zależności w społeczności

Nie wiem czy do polepszenia - głodującym dzieciom - losu,
Byśmy nie pomogli, przestawiając przegrody swego trzosu?
Z przegródek przeznaczonych na igrzyska i dozbrajanie
Pieniążki przełożyli do przegródki - edukowanie?
Może wtedy i dzieciny by głodu nie cierpiały,
Zdaję się, że źródła rewolucji, by szybciej powysychały.

Nie wiem też, czy poprawa by nie nastąpiła,
Gdyby elita władzy się zastanowiła
I zauważyła, że nie każdy z nas będzie
Władnym Panem na urzędzie.
– Abyśmy mieli co konsumować
Ktoś musi tworzyć i produkować.

Włodarze, jakby o tym świadomość posiadali
To o tych z pól i fabryk zapewne by dbali.
Jako że życie godne, w pokoju, przez czas długi.
Wymaga jednakowego traktowania, tak Panów, jak i Sługi.
Nikomu nie pomoże - demokracją - się zasłanianie.
Ona nie zastąpi wynagrodzenia, za dóbr wytwarzanie.
– Drażliwe są poruszane, przeze mnie problemy.

Ale one są, czy chcemy, czy nie chcemy.
– Spokoju nie zażyjemy, jak ich nie rozwiążemy.

Brak komentarzy: